Dzisiaj na rynku zadebiutuje Pathfinder: Wrath of the Righteous, czyli gra RPG będąca kontynuacją popularnego Pathfinder: Kingmaker z 2019 roku. Produkcja zostanie odblokowana za kilka godzin i znajdziemy ją w ofertach serwisów Steam, Epic Games Store oraz GOG.com.

Dzisiejsza premiera dotyczy wyłącznie wersji pecetowej. Autorzy, czyli ludzie ze studia Owlcat Games, mają w planach również wydania na Xboksa One i PlayStation 4, ale te ukażą się dopiero w marcu przyszłego roku. Gracze konsolowi muszą więc uzbroić się w cierpliwość. Mogą jednak pocieszyć się, że tym razem oczekiwanie potrwa tylko kilka miesięcy. W przypadku pierwszej części odsłony na XONE i PS4 zadebiutowały dwa lata po pecetowej.

Pierwsza część serii okazała się sporym sukcesem, sprzedając się w ponad milionie egzemplarzy, więc oczekiwania względem kontynuacji są duże. Wydaje się, że sequel spełni pokładane w nim nadzieje. Gra zbiera na razie bardzo dobre recenzje. Obecnie posiada średnią ocen na poziomie 85% według serwisu Metacritic, co jest wynikiem o 12% wyższym niż w przypadku Pathfinder: Kingmaker.

Recenzenci chwalą wyśmienitą i bardzo obszerną kampanię, która która przywodzi na myśl najlepsze sesje stołowych RPG-ów. Gra ma być wyraźnie lepszym tytułem niż Kingmaker, oferując ciekawszą fabułę i bardziej dopracowane mechanizmy rozgrywki. Jest również przyjaźniejsza dla osób niezaznajomionych z papierowym pierwowzorem, co nie odbywa się jednak kosztem głębi i poziomu rozbudowania mechaniki.

Krytykowany jest głównie stan techniczny, co - mamy nadzieję - poprawią szybkie aktualizacje. Ponadto, choć gra jest prostsza do opanowania niż Kingmaker, to i tak wymaga sporo czasu, choć dla wielu osób może to być zaletą, a nie wadą. Ogólnie z recenzji wyłania się obraz udanego RPG-a, którego autorzy uniknęli większości problemów, z jakimi mierzyła się pierwsza część.

Źródło:
"Adrian Werner" - GRY-OnLine